Masz rację, suche to przeżytek. Twoja jest prześliczna.Pozdrawiam Beata.
też kiedyś miałam takie postanowienie, ale na postanowieniu się skończyło ;) to masa roboty, bo wymyśliłam, że palmę zrobię z bibuły ;)pozdrawiam!
Widziałam dzisiaj osoby idące z palmami do kościoła. Tylko jedna miała pęk bazi przybranych wstążeczką, reszta to typowe palemki z marketu;-)
U mnie w Kościele było dziś dość dużo żywych palemek.Może już czas :)
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam
Masz rację, suche to przeżytek. Twoja jest prześliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
też kiedyś miałam takie postanowienie, ale na postanowieniu się skończyło ;) to masa roboty, bo wymyśliłam, że palmę zrobię z bibuły ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Widziałam dzisiaj osoby idące z palmami do kościoła. Tylko jedna miała pęk bazi przybranych wstążeczką, reszta to typowe palemki z marketu;-)
OdpowiedzUsuńU mnie w Kościele było dziś dość dużo żywych palemek.Może już czas :)
OdpowiedzUsuń